W3rk4
1/5
Nie polecam tego warsztatu, jeśli ceni ktoś sobie dobra naprawę a nie powrót auta w gorszym stanie do domu na holu to radzę uważać. Samochód do warsztatu pojechał o własnych siłach co prawda miał problem z odpalaniem kręcił dłużej ale odpalał i jechał. Do sedna sprawy, z plusów układ paliwowy został wyczyszczony poprawnie (o ile można tak to nazwać ponieważ nie zostały wymienione po tym żadne filtry paliwowe na nowe)oraz pompa wysokiego ciśnienia została wysłana do regeneracji i zostało to złożone ok. Ale niestety pompka paliwowa w baku była włożona w złej pozycji co wydaje się być absurdem i porozkręcana z połamanymi plastikami na dnie baku. Samochód po wydaniu przejechał kawałek po czym do domu dotarł na holu ale przy tej chwilowej jeździe auto osiągnęło spalanie przy normalnej jeździe ponad 40/100 zostawiając za sobą wielką chmurę dymu a w środku samochodu strasznie śmierdziało ropą l zaznaczę że normalnie auto spalanie zawsze ma około 10/100 co się okazało winą były nieumiejętnie na siłę wybijane wtryski. Powiedziano nam że wtryski były wybijane ponieważ są ZAPIECZONE, dla naszego szczęścia okazało się że wtryski w żadnym stopniu nie były zapieczone po POPRAWNYM ich odkręceniu wyszły dosłownie do ręki. Mechanik sam nam powiedział że odkręca się je tylko na 4 imbusy i nic po za tym, jak się okazało nie wiedział niestety że pod nakładką mocująca wtryski są jeszcze 2 śruby do odkręcenia. Wtryski były wybijane na siłę tak jakby były zapieczone. To właśnie przyczyna dużego spalania wtrysk został uszkodzony do tego stopnia że zostały pokrzywione mocowania oraz prawie pourywane gwinty od śrub mocujących. Przy odbiorze mechanik zachęcał nas do zostawienia auta na ich placu dodając przy tym że samochód nie nadaje się do dalszej jazdy co dało myślenia iż praca nie została wykonana poprawnie. Jeszcze dodam jedną ciekawostkę, po przyjeździe do warsztatu poinformowaliśmy mechanika o tym że samochód został odpalony na plaka po czym sam mechanik stwierdził że nie powinno się tak robić ponieważ to nie zdrowe dla silnika a po nieszczęśliwym powrocie do domu wyszło na to że auto dosłownie było zalewane takim plakiem i można było dosłownie brać go na palca w dużej ilości z rury dolotowej do turbiny więc mówi się że jest coś złego a samemu się takie rzeczy wykonuje można samemu sobie odpowiedzieć jak w tym warsztacie to wygląda. Na sam koniec dodam że nie jesteśmy pierwszymi osobami które miały podobną sytuację w tym serwisie. (ODPOWIADAJĄC NA PANA ODPOWEDŹ, niestety źle pan pamięta auto dojechało o własnych siłach a nie potrafiło dojechać z powrotem może pan sprawdzić swój własny monitoring, a co do wtrysków widać gołym okiem że nie były zapieczone a zaślepki w ogóle nie ściągnę pokazują nawet to uszkodzenia i nagranie jakie posiadam, wszystko brudne bez śladów ruszania. A takie ulgowe potraktowanie to ja dziękuję za taką usługę wolała bym dostać sprawne auto bądź dobrą diagnozę.)