Szpital Bukowiec w Kowarach - Kowary

Szpital Bukowiec w Kowarach – informacje szczegółowe

Jeżeli szukasz opieki medycznej w Kowarach, to Szpital Bukowiec jest dobrym wyborem. Położony jest przy ulicy Sanatoryjna 15, 58-530 Kowary, Polska. Możesz skontaktować się z nimi bezpośrednio poprzez numer telefonu 756415715.

Na oficjalnej stronie internetowej: emc-sa.pl można znaleźć wszelkie informacje o szpitalu, jego usługach i specjalnościach.

Szpital Bukowiec w Kowarach oferuje opiekę medyczną na wyższym poziomie. Jest to szpital, centrum medyczne i miejscowo znany lekarz.

Jednym z ważnych aspektów Szpitala Bukowiec w Kowarach jest dostępność parkingów dla osób na wózkach oraz wejść dostępnych dla osób na wózkach. To bardzo istotne, gdy szukasz opieki medycznej dla osób z ograniczoną mobilnością.

Na Google My Business firma ta ma 167 recenzji i średnia ocena wynosi 3.9/5. Można się tam zapoznać z opiniami innych pacjentów i zyskać pewniejszość co do wyboru.

W razie potrzeby zalecamy skontaktować się ze Szpitalem Bukowiec w Kowarach bezpośrednio przez oficjalną stronę internetową. Pobierz wszelkie niezbędne formularze, uzyskaj informacje o kosztach i harmonizuj termin wizyty z lekarzem. Dzięki starannemu przygotowaniu i wyborowi odpowiedniego miejsca leczenia możesz być pewny, że twoja opieka medyczna będzie na najwyższym poziomie.

Recenzje dla Szpital Bukowiec w Kowarach

Miki Mouse

2/5

Piszę ta opinie aby uświadomić ludziom którzy się tam wybierają aby tego nie robili.
A więc krotko: pokoje porażka, stare jak za PRL, wszystko się rozpada a wielkość jest mniejsza niż cela dla więźnia. Pani oddziałową przydziela pokoje po znajomości więc nie ma co liczyć na jakkakolwiek zamianę pomimo swych niesprawności. Perfidnie trzyma pokoj dla kogos znajomego. Lazienki osobno, w takim stanie syfu i grzyba że brak słów. Oczywiscie nic nie ogrzewane wiec choroba murowana po pierwszym prysznicu. Praktycznie wszystko się tam rozpada czy odpada. Jedzenie to jakaś porażka. Przywożą je z Wrocławia i pacjenta podają zimne, momentami wręcz nie jadalne. Np. Naleśnik przed podaniem skanienial....
Mowa oczywiście o oddziale rehabilitacji części niewyremontowanej. Gdyby ktoś uzyskał informacje ze dostanie pokój na oddziale neurologii to nie prawda. Daja ludzi do starej części i wypierają się swych słów. Jedna z Pan miała to napisane w e-mailu a i tak nic nie zdziała z przeniesieniem.
Jedynym plusem Panie rehabilitantki. Są sympatyczne i robią fajne ćwiczenia, sprzęt do ćwiczeń jest ok.

Klaudia Adamus

4/5

Spędziłam w tym szpitalu tydzień pod koniec września 2024. Na początek zacznę od serdecznego podziękowania Pani Doktor Joannie Dziędzieli, która zdecydowała błyskawicznie o przyjęciu mnie na Oddział Chorób Wewnętrznych widząc moje cierpienie na korytarzu kiedy to przyszłam pytać się o termin. Następnego dnia zostałam już przyjęta, bez zbędnych formalności, pomimo iż moje skierowanie „wygasło” ponieważ system widział je jako wykorzystane (ze względu na fakt, że miałam już termin w szpitalu w Jeleniej Górze, dopiero na 13 grudnia). Panie pielęgniarki i salowe bardzo miłe, do rany przyłóż. Czułam się bardzo zaopiekowana. Jedzenie dobre i różnorodne. Woda i herbata dostępne na korytarzu. W pokoju oraz na korytarzach ciepło i czysto, łóżka wygodne. Co do wystroju itp nie będę się wypowiadać, bo to nie jest hotel tylko szpital. Minusem tego szpitala jest ograniczony zakres badań, które wykonuje. Ja miałam przez cały tydzień wykonane tylko pierwszego dnia RTG klatki piersiowej, USG jamy brzusznej oraz podstawową morfologię i mocz. To wszystko. Pomimo, iż na stronie internetowej szpital szczyci się, że posiada pracownię endoskopii, niestety takie badania nie są wykonywane, a więc jedyne wnioski co do mojej choroby zostały wyciągnięte z wyników gastroskopii, którą robiłam prywatnie wczesniej w Jeleniej Górze. Byłam leczona więc na zapalenie żołądka, bez podjęcia prób rozszerzenia diagnostyki, pomimo iż narzekałam że brzuch boli mnie bardziej w rzucie trzustki niż żołądka. Nie zostało to sprawdzone. Nie zostały również przyjęte moje sugestie co do tego, że mogłoby to być zakażenie pasożytnicze (tłumaczyłam, że mam w domu trzy psy). Na szczęście póki co terapia lekami PPI oraz przeciw mdłościom pomogła i po tym tygodniu czuję się znacznie lepiej. Jeżeli jednak byłoby (jest?) to coś innego niż zapalenie żołądka, wówczas nie uzyskałabym żadnej dodatkowej diagnostyki ani leczenia. Ogólnie ocena pozytywna, ale jeśli ktoś jest mocno chory bądź nie ma postawionej jednoznacznej diagnozy wówczas nie polecam, jednak wiadomo ze lepsze to niż czekanie w domu trzy miesiące na termin w Jeleniej Górze.

Ktos Napewno

1/5

Broń boże nie oddawajcie do hospicjum przy tym szpitalu swoich bliskich. Moja mama trafiła tam w czwartek, przywieziona karetką , do której wsiadła o własnych siłach. W piątek z nią rozmawiałam przez telefon, a w sobotę gdy przyjechałam już spała, nawet nie wiem czy czuła ze byliśmy przy niej. Po wyjściu dosłownie minęło 25 minut, dostałam telefon że właśnie zmarla. Ciekawe? W poniedziałek przyjechałam odebrac rzeczy, które były w depozycie, co się okazało portfel, który miała w torebce, został wyciągnięty i schowamy u oddziałowej w szafce. Kiedy zapytałam o niego zmieszana oddziałowa powiedziała, że nie wiedziała czyj jest, a w portfelu karta emeryta z imieniem i nazwiskiem. Też ciekawe? Skoro rzeczy dają do depozytu, to po co grzebią i wyciągają to co nie należy do nich.
Zastanówcie się, gdy będziecie chcieli kogoś oddać właśnie tam. Ja nie wiedziałam i już mojej mamy nie ma, w zaledwie dwa dni. Chcialam aby jej pomogli przetrwac ból , ktory jej dokuczał, a oni pomogli jej , ale w przejsciu na drugi swiat.JAK NAJDALEJ OD TEGO HOSPICJUM. Obyście nie mieli wyrzutów sumienia, tak jak ja mam teraz, w domu jeszcze by żyła.

Viola Ela

5/5

Byłam dzisiaj z córką na izbie przyjęć. Bardzo miły Pan doktor chirurg bez problemu zgodził się nas przyjąć i wyjął z kolana mojej córki kolec jeżowca, który tkwił tam już od tygodnia. Ani na miejscu w Chorwacji, ani na SORze we Wrocławiu nikt nic nie widział a córka cały czas czuła ból.
Serdeczne podziękowania dla Pana doktora oraz dla Pani Ani, pielęgniarki za profesjonalizm i przemiłą obsługę. Również Pani w rejestracji była bardzo miła, chciałabym aby we Wrocławiu tak działała służba zdrowia.

Kamil K

2/5

Oddział wewnętrzny tego szpitala to tragedia. Dziadostwo i nic więcej. To w czasach PRL było tam lepiej. Moja mama 80 lat, z ewidentnymi problemami neurologicznymi i ortopedycznymi leżała tam prawie trzy tygodnie, bez żadnej konsultacji neurologa i ortopedy. Wypisana do domu. W domu objawy się nasiliły. Dziękuję bardzo Pani doktor i Panu ordynatorowi. Brak słów.

Dgjhc Hgfv

5/5

Dr, Dariusz Szulski. Wizyta 24.06.2024.
Profesjonalne podejście do pacjenta. Miły człowiek, ze stoickim spokojem i ciepłym głosem, wytłumaczył mi wszystko, bardzo zrozumiałe nawet do laika trafiłyby te slowa.
Zrobił więcej podczas wizyty, niż mogłam się spodziewać.
Mój palec ożył? i zaczął ze mną współpracować. Zasługa Pana Doktora. Swoją wiedzę, konsekwentnie wprowadza w życie i daje.... tak jak u mnie radość, której nie da się opisać. Mam sprawnego palca.
Dziękuję bardzo mocno panie Doktorze.
Jest Pan lekarzem z powołania, polecam wszystkim. Mam nadzieję, że to Wam pomoże w pojęciu decyzji. Powodzenia i takiej radości jak moja, życzę Wam wszystkim.?
Nie wspomniałam o towarzyszącej Panu Doktorowi asystentce, super kobieta, pełna empatii i z dużym doświadczeniem, oraz z uśmiechem na twarzy i ciepłem skierowanym do "przerażonego" pacjenta.
Takich lekarzy i ich asystentek powinno być więcej w naszych szpitalach.❤️ Polecam.

Mark Gyk

5/5

Piękny budynek malowniczo położony z cudownymi krajobrazami. Obiekt wybudowano w latach 1916 - 1920 jako sanatorium i swoje funkcje lecznicze pełni nieprzerwanie do dziś. Jest to długi budynek z użytkowym poddaszem, który wzniesiono na rzucie łamanym. Otoczony rozległym parkiem w którym zachowała się mała sadzawka z pozostałością kaskady wodnej.

Krzysiek Cich

1/5

Cyrk na kółkach, Brak konsylium lekarzy, codziennie inny lekarz, jeden zabiera leki, na drugi dzień inny dodaje te same. Szpital widmo, połowa pusta, czuję się jak w domu starców. Szczególnie uważać na dr. Majewską wybitnie antypatyczna kobieta Jestem w miarę zdrowy i dlatego wytrzymuje. Jeśli tyko komuś coś dolega omijać z daleka. Ewidentnie trzymają żeby dostać pieniądze z NFZ. Od trzech dni zalewają mnie kroplówkami zupełnie bez sensu ( jem i piję normalnie) potwierdzają się słowa które kiedyś usłyszałem: Bukowiec to umieralnia) nikt tu nikomu nie pomoże. Brak lekarzy specjalistów, w razie ciężkiego przypadku nikt Państwa nie uratuje( brak ludzi do resuscytacji)Jeśli życie ma dla Państwa jakąś wartość omijajcie z daleka